niedziela, 25 marca 2012

Trencz.

Poszukiwanie idealnego, albo chociaż pasującego na mnie trencza zajęło mi jakieś 2 lata. Wszystkie, które mierzyłam były albo za długie, albo za duże. W końcu rok temu trafiłam na ten czarny w h&m. Nie byłam do niego do końca przekonana, ale obniżka ceny skusiła mnie do zakupu. I nie żałuję, ponieważ stał się moim idealnym okryciem wiosennym :) W tym roku trafiłam na ten beżowy w Cubusie. Też wydawał mi się bardzo fajny, ale znów nie byłam do końca przekonana. Gdy po przemyśleniu, że przyda mi się też jasny poszłam na drugi dzień go kupić okazało się, że jest przeceniony o 50zł ! Ciężko mi znaleźć pasujący na mnie trencz, ale gdy już znajdę to mam szczęście, bo zawsze jest przeceniony ;) Czy też tak macie, że w sklepie zawsze dana rzecz wydaje Wam się ładniejsza  i lepiej leży niż po przymierzeniu w domu?
Enjoy !


6 komentarzy: