poniedziałek, 1 października 2012

Zła/ dobra jesień ?

Myśląc o jesieni zaczynam zastanawiać się czy lubię tę porę roku czy nie. Zdecydowanie najbardziej lubię lato, jednak jeśli chodzi o jesień to lubię ją do tego momentu, gdy za oknem nie pojawia się deszcz. Deszcz i wiatr razem to najgorsze powiązanie jakie może być. Tak więc mam nadzieję, że tegoroczna jesień będzie dla mnie, dla nas łaskawa i zamiast deszczu jak najczęściej będzie pojawiać się słońce.


Chciałabym też podzielić się opinią na temat balsamu z firmy Soraya, który niedawno kupiłam. Producent zapewnia efekt wyszczuplania i poprawy kolorytu skóry. Pierwszy jest chyba tylko zachętą do tego, by go kupić, natomiast jeśli chodzi o drugi to faktycznie zauważyłam lekką poprawę koloru. Balsam nadaje lekko brązowy odcień, ale jest on minimalny w porównaniu do innych balsamów brązujących. Mimo tego na pewno kupię ten balsam jeszcze raz, gdyż ma przepiękny zapach w którym się zakochałam <3




sobota, 29 września 2012

Brak czasu.

Doba powinna trwać minimum 30 godzin. W ostatnich tygodniach zdecydowanie brakuje mi czasu. Większość jest pochłaniana przez sprawy związane z uczelnią, a reszta przez nagłe spotkania czy inne sprawy, które trzeba załatwić. Mój organizm totalnie się przestawił, przez co chodzę spać o 3 nad ranem, a wstaję o 12. Niedługo trzeba będzie przywrócić wszystko do porządku, tym czasem trzymajcie kciuki za obronę którą mam w następnym tygodniu (tak, tak dopiero w październiku, bo mój promotor wyjechał na 2-tygodniowe wakacje). Nie zapomnijcie o jutrzejszym dniu chłopaka ;)
PS.- Uwielbiam H&M za duże rozmiary na dziale dziecięcym, dzięki czemu często tam coś kupuję, np powyższe treginsy :)

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Muffinki

Dziś obiecany przepis na muffinki, które robiłam już 3 razy i za każdym razem wychodziły przepyszne.

Składniki, które będą potrzebne (na ok 20 małych babeczek) :

-150g mąki (przesianej przez sitko) 
-50g masła (roztopionego)
-60g cukru
-100 ml kefiru lub jogurtu
-mała płaska łyżeczka proszku do peiczenia
-skórka startej cytryny
-0,5 torebki cukru waniliowego
-1 jajko
-kilka kropli aromatu cytrynowego

1.Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy proszek do pieczenia, cukier waniliowy, skórę z cytryny, zwykły cukier i krople aromatu cytrynowego- wszystko mieszamy
2.W drugiej misce ubijamy np blenderem jajka z kefirem (lub jogurtem-z jogurtem uważam, że wychodzą lepsze), a następnie łączymy z roztopionym masłem. Całość przelewamy do miski pierwszej (z mąką) i delikatnie mieszamy łyżką. Nie na gładką masę, mogą być grudki.
3.Masę rozlewamy do wysmarowanych masłem foremek (papierowe również delikatnie smarujemy masłem, aby później babeczki ładnie nam odchodziły, a nie przyklejały się do papieru)
4.Rozgrzewamy piekarnik do 190 stopni i wkładamy babeczki na ok 20min, po wyjęciu czekamy aż trochę wystygną i można się zajadać ! :)

A tutaj moje babeczki :)





sobota, 11 sierpnia 2012

Something new.

Poniżej przedstawiam parę nowych rzeczy zakupionych głównie na przecenach.
Zacznę od butów, z którymi ostatnio mam problem. Otóż, gdy coś mi się spodoba nie ma mojego małego rozmiaru (36) bądź takiego nie produkują. Za zwykłymi czarnymi balerinami chodziłam kilka dni...
 Postanowiłam także kupić czarne szpilki w których będą potrafiła chodzić :) Posiadam wiele na strasznie wysokich obcasach, ale i tak ich prawie nie noszę. Tych zapewne będę często używać.
 
Strój kąpielowy: góra Cubus, dół Tally Weil (7,99 !) ;)



 Postanowiłam kupić także perfumetki zapachów, których dotąd nie używałam. I muszę powiedzieć, że zakochałam się w Dior J'adore. Śliczny, dziewczęcy zapach.
 W sklepie "wszystko po 5zł" kupiłam słodkie pudełeczko na różne drobiazgi ;)


Na dziś to tyle, niedługo wstawię przepis na muffinki, które ostatnio robiłam ;)

piątek, 27 lipca 2012

Międzyzdroje


Lato jest porą roku w której najbardziej cieszę się z tego, że mieszkam w Szczecinie. Wsiadam w pociąg i za 1 godzinę i 40 minut jestem nad morzem w Międzyzdrojach :) Dzisiaj wykorzystałam dzień wolny od pracy i właśnie tam się wybrałam, pogoda była niesamowita ! Ale od jutra ma chyba znów się popsuć, oby nie...



wtorek, 10 lipca 2012

Summer '12

Pogoda w Polsce jak zwykle w kratkę. Mamy lato, wakacje i mam nadzieję, że chociaż w tym roku będzie więcej słońca niż chmur.


środa, 28 marca 2012

Zauważyłam u siebie pewną rzecz, a mianowicie to, że każdego wieczoru planuję sobie "co jutro ubiorę", a gdy wstaje na drugi dzień (zwłaszcza rano), idę zobaczyć jaka jest temperatura za oknem i termometr wskazuje poniżej 14 stopni to "owy planowany ubiór" idzie w odstawkę, bo jedyne na co mam ochotę to zanurzyć się w ciepłej bluzie. Tak było też dziś. Uwielbiam bluzy i mimo, że mamy już wiosnę to muszę zaopatrzyć się w więcej-przydadzą się na chłodne dni czy wieczory.


poniedziałek, 26 marca 2012

Latte.

Jako fanka wszelkich nowości (zwłaszcza tych, które ładnie wyglądają) musiałam spróbować nowej latte od Mokato. Co prawda efekt nie wyszedł jak na zdjęciu z opakowania (czego się spodziewałam), ale jestem zadowolona i sięgnę po nią jeszcze raz :)

Jak widać wlałam chyba za mało wody ;p

niedziela, 25 marca 2012

Trencz.

Poszukiwanie idealnego, albo chociaż pasującego na mnie trencza zajęło mi jakieś 2 lata. Wszystkie, które mierzyłam były albo za długie, albo za duże. W końcu rok temu trafiłam na ten czarny w h&m. Nie byłam do niego do końca przekonana, ale obniżka ceny skusiła mnie do zakupu. I nie żałuję, ponieważ stał się moim idealnym okryciem wiosennym :) W tym roku trafiłam na ten beżowy w Cubusie. Też wydawał mi się bardzo fajny, ale znów nie byłam do końca przekonana. Gdy po przemyśleniu, że przyda mi się też jasny poszłam na drugi dzień go kupić okazało się, że jest przeceniony o 50zł ! Ciężko mi znaleźć pasujący na mnie trencz, ale gdy już znajdę to mam szczęście, bo zawsze jest przeceniony ;) Czy też tak macie, że w sklepie zawsze dana rzecz wydaje Wam się ładniejsza  i lepiej leży niż po przymierzeniu w domu?
Enjoy !


wtorek, 13 marca 2012

12.03.2012

Przeglądając przez długi okres blogi modowe postanowiłam założyć własnego. Nie wiem czy wytrwam i jak mi to wyjdzie, ale na dzień dzisiejszy mogę obiecać, że dam z siebie wszystko ! Zatem czas zacząć :)
Na początek może podam recenzję kosmetyków z Sephory, które otrzymałam niedawno od mojego chłopaka.
1.Scrub do ciała o zapachu żurawiny i liczi- bardzo przyjemny zapach, scrub nie jest zbyt gruboziarnisty przez co fajnie rozprowadza się na ciele i ładnie je wygładza
2.Balsam do ciała o zapachu żurawiny i liczi- najlepszy jaki do tej pory miałam ! Zapach idealny, zwłaszcza na lato (dość długo się utrzymuje). Jedyną wadą może być konsystencja, gdyż jest trochę rzadki, ale za to dobrze się rozprowadza i wchłania, a skóra po nim jest delikatna i miękka.
3.Płyn do kąpieli o zapachu guawy-ten zapach jest jeszcze ładniejszy od zapachu żurawiny i liczi. bardzo wydajny, ładnie się pieni i to efektowne okrągłe opakowanie zachęcają mnie do ponownego zakupu, gdy mi się skończy ;)

Miłego dnia !